Artykuły » Najcenniejszy skarb, część I

Najcenniejszy skarb!

 

O tym, że Msza święta jest czym ważnym, wiedziałam od dziecka. Często z ambony padały słowa z ust księdza proboszcza Franciszka:: Mszę świętą jeżeli opuścisz w niedzielę lub święta z własnej winy, już nigdy nie będziesz mógł nadrobić. Chrystus obecny w słowie Ewangelii, karmiący nas chlebem życia wiecznego, rozlewa w czasie Eucharystii ocean łask na każdego w niej uczestniczącego, każda twoja nieobecność powoduje, że tracisz ocean łask bezpowrotnie. O tym najcenniejszym skarbie chrześcijańskiego życia, mówił prawie na każdej nauce religii. Msza święta była także w centrum uwagi w mojej rodzinie. Rodzice, bez względu na pogodę w niedzielę i święta przemierzali z nami prawie trzykilometrowy odcinek drogi do kościoła. Duchowy testament jaki otrzymaliśmy w dzieciństwie od kapłana i rodziców przetrwał, mimo różnych prób “modernizowania” dekalogu w dorosłym życiu.

 

Ojciec Św. Jan Paweł II przytaczając z encykliki ECCLESIA DE EUCHARISTIA słowa : Kościół żyje dzięki Eucharystii. 0d dnia Zesłania Ducha Świętego, w którym Kościół, Lud Nowego Przymierza, rozpoczął swoje pielgrzymowanie ku ojczyźnie niebieskiej, Najświętszy Sakrament niejako wyznacza rytm jego dni, wypełniając je ufną nadzieją - przypomniał całemu Kościołowi o nieustannej obecności Jezusa Chrystusa pośród nas. Przechodząc do życia w wieczności, pozostawił światu w testamencie - Rok Eucharystii.

 

W katolickim czasopiśmie “Miłujcie się” nr 3 i 5 z 2004 roku opublikowane zostało świadectwo współczesnej boliwijskiej mistyczki Catii Rivas. Catalina otrzymała od Boga łaskę niezwykłego poznawania i przeżycia Ofiary Mszy św.. Świadectwo opatrzone jest imprimatur Arcybiskupa Cochabamba J.E.Rene Fernandeza Apasa. Za czasopismem “Miłujcie się” pozwolę sobie przytoczyć część fragmentów z jej świadectwa, począwszy od Aktu Pokuty do Prefacji, zaś w następnym kwartalniku dalszą część świadectwa od Konsekracji do Błogosławieństwa.

 

W święto Zwiastowania Catalina przyszła na Mszę św., wtedy usłyszała delikatny głos Dziewicy: Dziś oczekuję od ciebie wielkiej uwagi, ponieważ tym, czego dzisiaj doświadczysz, wszystkim tym, co przeżyjesz w tym dniu, będziesz musiała się podzielić z ludzkością. Usłyszała też, chór bardzo pięknych głosów i muzykę, która to przybliżała się i to oddalała jak szum wiatru.

 

Akt pokuty

W momencie aktu pokuty, Najświętsza Dziewica powiedziała Catalinie : Z głębi swego serca proś o przebaczenie Pana za wszystkie swe grzechy, gdyż Go obraziłaś, dzięki temu będziesz mogła brać udział w sposób godny w tym przywileju, którym jest uczestniczenie we Mszy św.

Mimo, że Catalina była dzień wcześniej do spowiedzi, Maryja przypomniała jej kilka spraw, którymi obraziła Pana: niegrzecznie odpowiedziałaś dziewczynie, która ci pomaga, wyraziłaś się niezbyt odpowiednio pod adresem kierowcy, który prowadząc autobus przeciął ci drogę, w obu przypadkach brakło ci miłości, utraciłaś pokój, cierpliwość i tym zraniłaś Pana. Przychodzisz w ostatniej chwili na Mszę św., bez uprzedniego duchowego przygotowania się. Dlaczego? To jest największy cud. Przychodzicie przeżyć moment największego obdarowania was przez Najwyższego, a nie umiecie tego docenić.

Te słowa wystarczyły Catalinie i zapewne pomogą i nam zrozumieć w jakim stanie duchowym ośmielamy się uczestniczyć w Najświętszej Ofierze i przyjmować do serca samego Boga.

 

Chwała na wysokości Bogu

Najświętsza Pani powiedziała: Wychwalaj i błogosław z całą swoją miłością Najświętszą Trójcę, uznając siebie za Jej stworzenie i dziecko. Kiedy Catalina odmawiała - Chwała na wysokości Bogu zobaczyła siebie w miejscu odległym pełnym światła, w obecności całego majestatu Tronu Bożego. Czuła wówczas, że była sama miłością dziękczynną, kiedy powtarzała znane nam słowa modlitwy: ...Chwalimy Cię. Błogosławimy Cię. Wielbimy Cię..... Po jej zakończeniu, Bóg wspaniałej Miłości wstrząsnął całym jej bytem.

 

Liturgia słowa

Kiedy nastał moment Liturgii Słowa, Dziewica kazała Catalinie powtórzyć: Panie, dzisiaj pragnę słuchać Twojego Słowa i przynosić obfity owoc. Niech Twój Święty Duch oczyści moje serce, aby Twoje Słowo wzrastało i rozwijało się. Oczyść me serce, aby było dobrze usposobione.

Powiedziała jej też: Chcę abyś skupiła się na czytaniach i całej homilii kapłana. Pamiętaj o słowach Biblii: Słowo Boże nie powraca dopóty, dopóki nie wyda plonu. Jeśli będziesz uważna, pozostanie w tobie coś z tego wszystkiego, co usłyszysz. Powinnaś próbować przypomnieć sobie przez cały dzień te słowa, które pozostawiły ślad w tobie. Czasem będą to dwa zdania, kiedy indziej będzie to cały usłyszany fragment Ewangelii, innym razem - tylko jedno słowo. Delektuj się tym przez resztę dnia, a stanie się to ciałem w tobie, gdyż taka jest droga przemieniania życia: Słowo Boże ma przemieniać człowieka. A teraz powiedz Panu, że jesteś tu, aby słuchać tego, co On pragnie powiedzieć dzisiaj twemu sercu.

Uczymy się, zdobywamy wiedzę o rzeczach tego świata, które i tak na końcu życia na nic się nam nie przydadzą, nawet o minutę nie przedłużą naszego życia! Jak wielka jest nasza niewiedza o Kościele o Sakramentach - o rzeczach najważniejszych, dzięki którym zdobywamy trochę nieba na ziemi i potem - życie wieczne. Jakże często nasze uczestnictwo we Mszy św. jest powierzchowne, aby pokazać się przed ludźmi np. na pogrzebie, ślubie, I Komunii Św., itd.

 

Przygotowanie darów ofiarnych

Matka Najświętsza powiedziała: Módl się w taki sposób: Panie ofiaruję Ci wszystko, czym jestem, to co posiadam, to, co potrafię. Wszystko to wkładam w Twoje ręce. Ty, Panie, buduj, posługując się małością, którą jestem. Przez zasługi Twojego Syna przemień mnie, Boże Najwyższy. Proszę cię za moją rodzinę, za moich dobroczyńców, za każdego należącego do naszego apostolatu, za wszystkich, którzy nas zwalczają, za wszystkich tych, którzy się polecają moim biednym modlitwom... Naucz kłaść moje serce na ziemi, aby ich droga była mniej twarda. Tak modlili się święci. Chcę, abyście wy wszyscy też tak czynili.

 

W czasie ofiarowania Catalina zobaczyła nagle piękne, promieniujące postacie, przyodziane w lśniąco białe tuniki, które kierowały się w stronę ołtarza. Matka Najświętsza powiedziała jej: Spójrz. To są Aniołowie Stróżowie wszystkich ludzi, którzy tu są. Jest to chwila, w której Anioł Stróż zanosi ofiary i prośby każdego z obecnych przed Ołtarz Pana.

Niektóre postacie niosły złote misy iskrzące się biało-złocistym światłem. Maryja powiedziała: To są Aniołowie Stróżowie osób, które ofiarują tę Mszę świętą w licznych intencjach, tych osób, które są świadome, co oznacza ta celebracja; tych, które mają coś do ofiarowania Panu...

 

Ofiarujcie siebie w tym momencie.. ofiarujcie swoje troski, swoje cierpienia, swoje zawody,, swoje smutki, swoje radości, swoje prośby. Pamiętajcie, że Msza posiada wartość nieskończoną, dlatego bądźcie hojni w ofiarowaniu siebie i w prośbach.

 

Catalina widziała też Aniołów, którzy szli w procesji, ale byli smutni i mieli puste ręce. Dziewica rzekła: to są Aniołowie ludzi, którzy są tutaj, lecz nigdy nic nie ofiarują. Nie są zainteresowani przeżywaniem każdego momentu Mszy i nie mają darów, które mogliby przynieść przed Ołtarz Pana. Maryja powiedziała: Nie zasmucajcie waszych Aniołów Stróżów...Proście o wiele. Proście o nawrócenie grzeszników, o pokój na świecie, za swoich krewnych, za swoich sąsiadów, za tych którzy się polecają waszym modlitwom. Składajcie w ofierze samych siebie...
 

Prefacja
W końcowym momencie prefacji słychać było cudowną muzykę, jakby niezliczone chóry o różnych głosach. Tysiące Aniołów - małych i dużych, łącząc się z ludem harmonijnie mówiło: Święty, Święty, Święty....

Lidia Wajdzik ADŚ
Nadzieja i Życie 36/2005